Kiedy dopiero zaczynamy naszą przygodę z less waste i ekologicznymi rozwiązaniami, mogącymi realnie wpłynąć na poprawę środowiska, na pierwszy rzut oka zauważamy, że istnieją dwie drogi.
Pierwsza ta zdecydowanie bardziej ekonomiczna, która nakazuje wykorzystać to, co mamy, i nie kupować nowych rzeczy oraz druga, zalecająca wymianę wszystkich nieekologicznych rozwiązań posiadanych przez nas w domu na te zdrowsze zamienniki. Wtedy wydaje nam się, że ekologiczne rozwiązania nie dość, że wymagają od nas większego zaangażowania, to jeszcze są znacznie droższe od tych, do których zdążyliśmy się już przyzwyczaić.
Plastik otacza nas z każdej strony i to on uważany jest za największego wroga ekologii. Produkowany w nadmiarze i nieprzetworzony ponownie zaśmieca naszą planetę. Na jego rozkład musimy czekać setki lat i rzadko możemy poddać go recyklingowi w odróżnieniu od innych, bardziej przyjaznych środowisku, materiałów. Niestety, kiedy zaczynamy poznawać zasady życia zero waste i less waste, odnosimy wrażenie, że aby być eko, musimy przygotować się na spore wydatki. Dlaczego?
Kiedy chcemy zmienić swoje przyzwyczajenia konsumenckie na te w duchu less waste, zdarza nam się zderzyć ze ścianą, gdyż nagle okazuje się, że większość ekologicznych rozwiązań jest znacznie droższa od ich „plastikowych” i jednorazowych zamienników. Na pierwszy rzut oka może wydawać się to prawdą i zniechęcić nas do dalszych prób. Okazuje się jednak, że po dokładnym przeliczeniu i rozsądnym podejściu ostatecznie uda nam się wiele zaoszczędzić.
Jak sama nazwa wskazuje „less” znaczy mniej. Nie chodzi tu tylko o mniejsze zaśmiecanie środowiska. To styl życia, który uczy nas zdrowego minimalizmu i pokazuje, że posiadając mniej, tak naprawdę dużo więcej zyskujemy, również pod względem finansowym.
Zastanawiasz się jednak, w jaki sposób, skoro produkty ekologiczne są zwykle znacznie droższe? Otóż wprowadzając do swojego życia zasady less waste, niemal rezygnujesz zupełnie z rzeczy jednorazowych. Świetnym przykładem mogą być tu produkty higieniczne takie jak wielorazowe waciki do demakijażu czy kubeczek menstruacyjny zamiast podpasek. Produkty te będziemy wykorzystywać wielokrotnie przez dłuższy okres, co pozwoli nam w dalszej perspektywie sporo zaoszczędzić pomimo ich wyższej ceny. Analogicznie będzie się miała również sprawa chociażby ręczników papierowych, które z powodzeniem możemy zastąpić materiałowymi ściereczkami, które pozostaną z nami na lata.
Podobnie będzie również chociażby ze środkami czystości czy kosmetykami. Oczywiście możesz pójść do drogerii i kupić (w znacznie wyższej cenie) płyny reklamowane jako ekologiczne, możesz jednak równie dobrze wykonać je samodzielnie w domu i przelać do posiadanych już pojemników. Skuteczny płyn do sprzątania czy mycia naczyń stworzysz z posiadanych w swojej kuchni produktów takich jak ocet, soda czy kwasek cytrynowy. Okażą się równie, o ile nie bardziej skuteczne, a ich produkcja finalnie będzie kosztowała grosze, w porównaniu z gotowymi produktami.
Po przeanalizowaniu różnych rozwiązań ekologicznych okazuje się, że choć produkty eko mogą być droższe, w ostatecznym bilansie i tak dzięki ich zakupowi wygenerowaliśmy spore oszczędności w domowym budżecie, biorąc pod uwagę czas korzystania z nich.
Zdj. główne: Andrea Piacquadio/pexels.com